poniedziałek, 20 lutego 2017

Choroba nie wybiera



Mój szwagier cierpi na ciężką dolegliwość, mianowicie boreliozę, która zaraził się już lata temu, łapiąc ją od kleszcza… Najgorsze jest to, że minęło kilka ładnych lat, zanim w ogóle lekarze poprawnie zdiagnozowali chorobę. Podejrzewali już nawet stwardnienie rozsiane:( Dopiero po jakiś testach w Niemczech wyszło na jaw, że to borelioza właśnie.
Leki niestety nie dość, że strasznie go osłabiają, to jeszcze nie przynoszą żadnego efektu. Szukam zatem metod alternatywnych, np. ziół. Natrafiłam na taki artykuł: http://zielonysloik.pl/jakie-ziola-na-borelioze/. Jakie macie zdanie na ten temat? Mi się wydaje, że szkody sobie człowiek ziołami na pewno nie zrobi, a może a nóż pomogą… Czy ktoś z Was słyszał o tym całym Protokole Buhnera?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz